Tak można nazwać sobotni tzw. "Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich"...
Na nim Sławomir Neumann z dziecięcym wdziękiem całego swego splatfuszałego intelektualnego jestestwa był rzekł z dumą, że do Warszawy zjechało 10% środowiska sędziowskiego!
Hehehe! To by nawet pasowało bo patrząc na tych wszystkich słodkich Tuleyów, Łączewskich, Pyziów, obrońców „ludzi honoru” Kiszczaków, Jaruzelskich, Kociołków, fafików w togach z orszaków biednej HGW „wrobionej w afery przez Kaczyńskiego i PiS” (to za posłem Grupińskim, hehehe) i podkarpackiej lelui Anny H.itd., itp., na sabat zjechała akurat TA jurysprudencja - a raczej juryspierdulencja - która ciałem i duchem popiera totalną opozycję, jej nowoczesne lary, zaKODowane penaty i murem stoi za brukselskim lewactwem bo już tylko w nim nadzieja, że wysadzi „rząd Kaczyńskiego” z siodła.
Że co, że to nieprawda? Dlaczego więc całe to towarzystwo zamiast polskiego hymnu zaśpiewało na sabacie hymn UE??? Haha!
Przecież to jest jawne wypowiedzenie posłuszeństwa Państwu Polskiemu, któremu te 10% przecież składało przysięgę!
No bo który z tych wspaniałych 10% obecnych na „kongresie sędziów polskich” składał przysięgę na ustawę zasadniczą Unii Europejskiej, no który???
A który ze 100% sędziów polskich przysięgał jak wyżej?
Kto mi pokaże?
Może I prezesa SN, Gersdorf? Może wszechwiedzący prezes TK, Rzepliński?
...
To z jednej strony...
Z drugiej – ex aequo – jest to czyste lizanie dup Schulzom, Junckerom, Timmermansom, całej weneckiej małpiarni, ich kamerdynerom, kucharzom, nocnikowym, ogrodnikom, konikom, pieskom i ich psychoterapeutom itd.
No, ale... jeśli gospodarzem tej całej gali był prezes Rzepliński to nietrudno się domyślić, że inaczej po prostu nie mogło być!
...Jest jeszcze trzecia, dyskretna strona tej demonstracji czyli oczko w stronę lewackiego elektoratu, wciąż wiernego tuskowej kropli ciepłej wody w kranie czyli „polskość to nienormalność” i komorowskiemu „państwo polskie zdało egzamin” bo to leminże „żelazo”, dziś już trochę na rozdrożu i na dodatek demoralizowane różnymi 500+ itd. rządu premier Szydło ta „nadzwyczajna kasta ludzi” musi kuć, kuć i kuć i skakać wespół w zespół ze swymi wyborczymy pariasami nawet jeśli wybory parlamentarne dopiero za 3 lata.
Rzepliński&co. właśnie skoczyli jak nie przymierzając przydługi Giertych z przykrótkim Niesiołowskim na pewnym balkonie kamienicy na Nowym Świecie podczas kodowania tokarzy, pardon – tokowania KODziarzy, w duchu fraszki - „Kto nie skoczy, kto nie hipnie, Kaczor dziobem w rzyć go szczypnie. Kto nie skacze w PO wierze, PiS mu jutro wsio zabierze!”...
...Na tym sobotnim Sabacie Targowickich Kauzyperdów mądrego, uczciwego i lojalnego względem Polski sędziego, prokuratora czy adwokata ze świecą było szukać, a bezczelne pretensje A.Rzeplińskiego i innych sabatowiczów, kierowane do pana prezydenta, do pani premier, do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego RP, marszałka Sejmu, że mimo zaproszenia i „Tu nikt nie jest wrogo nastawiony” nie przybyli na „kongres” - są po prostu wyjątkowo cynicznie nachalne!
Co sobie wyobraża konstytucyjny zadymiarz i trybunalski pieniacz Rzepliński? Że Prezydent RP, Premier RP, Prokurator Generalny RP i i. majestatem Rzeczypospolitej Polskiej będą firmować spęd wątpliwych ekspertów prawa – nieuków ale wiernych partyjniaków, których wiedza prawna i konstytucyjna kończy się na obronie kauzy Rzeplińskiego, że Trybunał Konstytucyjny jest organem pilnującym Konstytucji RP bo akurat taka wersja rozhisteryzowanemu prezesowi TK na tu i teraz pasuje?
...Feta na stojąco dla jaśnie prezesa TK Rzeplińskiego nie zaskoczyła bo to przecież jest dziś pierwszy strażak konstytucji uciemiężonej przez kaczolitaryzm PiS-u Rzeczypospolitej i zarazem największa ofiara represji kaczoreżymu, że aż strach mu kursować między Czerską i Wiertniczą bo a nuż jakiś TIR z siepaczem Ziobry za kółkiem czyha nań za węgłem albo *rowerzysta/operator taczki/operator ferrari na baterie z pobliskiej piaskownicy (* - niepotrzebne skreślić) „tego” - tfu - Macierewicza zrobi marmoladę z jego czystego i niewinnego jak leluja majestatycznego odwłoka. Na dodatek biedaczek cierpi bóle „odklejania od Europy Zachodniej, której członkiem pełną gębą już się czuł 2-3 lata temu”. Hehehe, to zwykły kit bo tłustych apanaży z kasy TK na które łożą polscy podatnicy może mu pozazdrościć niejeden zachodnioeuropejczyk. Ot, po prostu - boli go odklejanie od koryta.
Na sabacie można się było również spodziewać werbalnych erekcji i erupcji czyli pełnego sugestii tzw. pierzollenia** jak to cudownie miał się wymiar sprawiedliwości za Tuska, Kopacz, Seremeta i Komorowskiego, a jak strasznie jest za Dudy, Szydło, Ziobry, Błaszczaka, no i oczywiście „tego” Macierewicza, który pewnie też sporo kwitów na to TWA ich mać ma ale skurczybyk siedzi cicho, dybiąc na odpowiedni moment, hehehe...
No i pierzollenie było ale o oratorskich popisach zacnych „kongresmenów i kongresmenek” sabatu dość napisały media. Wystarczy przelecieć kilka artykułów mu poświęconych - np. na onecie czy w GW też bo na to czym one się zachwycały na „kongresie”, zwykłemu obywatelowi włos stawał dęba na głowie i szczęka opadała na widok popisów aroganckiej ignorancji i intelektualnych i zawodowych zasobów „elit” polskiej jurysprudencji. Elit, które ją kompromitują brakiem zasadniczej wiedzy konstytucyjnej, prawniczej i morału, o spadku zaufania społeczeństwa do zawodu prawnika nie wspominając.
Sabat „położyła” I prezesa SN, M.Gersdorf. Jej słowa – „sędziowie nie są politykami, mafią czy grupą kolesi” miały intencję oczyszczenia gildii prawniczej, miały być współczesną formą recepty prof. Strzębosza sprzed ponad 25 lat - „środowisko prawnicze oczyści się samo”. Niestety - stały się wyrokiem. Wyrokiem na te 10%, zgromadzonych w sobotę w Warszawie – tam na kongres zjechała kasta! Zjechali politycy, mafia i grupa kolesi w togach!
Słowa M.Gersdorf ośmieszyły i zdyskredytowały zarówno ją jako I prezesę SN jak i instytucję SN bo udowodniły, że p.Gersdorf i SN popierają udział sędziów w życiu politycznym państwa, popierają ich mafijne układy i kolesiostwo i pilnują by tak zostało!
M.Gersdorf wspomniała również o „politycznych harcownikach” czym... precyzyjnie określiła te 10%, obecnych w sobotę w PKiN. Lepiej nie można było!
„Mów co myślisz ale myśl co mówisz”... Wielu pierzollących w sobotę na „kongresie”, pierzollących również na Czerskiej i Wiertniczej, powinno sobie tą maksymą wytapetować swe mieszkania i biura!
Po tym wszystkim dziwić się, że dziś w korytarzach polskich sądów przed salami rozpraw permanentnie dzieją się tego typu scenki?
Na koniec, korzystając ze swych praw obywatelskich uwaga pod adresem Rzecznika Praw Obywatelskich, prawnika, który również na sabacie był obecny i zapowiedział, że o prawo do polityki, mafijnych układów i kolesiostwa będzie się upominał...
Panie RPO – najwyższy czas skończyć z byciem Rzecznikiem Platformy Obywatelskiej!
Najwyższy czas zacząć być Rzecznikiem Praw Obywatelskich, do czego pana, panie Bodnar Rzeczpospolita Polska powołała!
Trzech sędziów TK, niedopuszczanych przez A.Rzeplińskiego do orzekania prawa obywatelskie ma takie same jak sędziowie niepowołani przez prezydenta A.Dudę, w których to sprawie RPO „będzie się upominał”.
No i panie RPO.... Hmmm....... Obywatel Miernik Zygmunt w pierdlu siedzi!
Posadzony właśnie przez tych, którzy podobno „nie są politykami, mafią czy grupą kolesi”!...
** pierzollenie - termin autorstwa blogera "Fedorowicz Ewaryst"
Cytaty użyte w notce pochodzą z onet.pl i GW
*********
Przy okazji kilka memów z minionego tygodnia: